RETRO - Kartki kroniki...

W Polsce 13 marca 2020 - ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego, a kilka dni później stan epidemii. Radykalnie zmieniło się życie wszystkich Polaków i ludzi na całym Świecie. W ramach zajęć terapeutycznych poproszono chętnych podopiecznych DDP "Retro" o pomoc przy zapisaniu kartek w retrowej kronice na temat Koronawirusa - "Zostań w Domu". Cyklicznie będą zamieszczane informacje Naszych Seniorów, którzy wyrazili zgodę na swoje publikacje. Z góry bardzo dziękuję!

Pierwsza, to Pani Maria.

Jestem Podopieczną, DDP "Retro", na prośbę Pani Kierownik zapisałam kartkę w kronice na temat czasu epidemii koronawirusa - "Zostań w Domu". Władze w Polsce w obawie o zdrowie i życie społeczeństwa podjęły decyzję o izolacji społecznej. Zadbali również o Seniorów i podjęto decyzję, aby od dnia 16 marca br. zostały zamknięte wszystkie Ośrodki w tym Domy Dziennego Pobytu. Ja mieszkam z rodziną mojej córki. Jest inaczej jak u osób samotnych tj. gwarno i wesoło, razem jest nas 5 osób; Ja, córka, zięć, wnuczka 8 lat i wnuczek 3 latka. Gdy zamknięto szkoły i inne placówki dla dzieci moja córka będąc na zasiłku wychowawczym musiała objąć obowiązki pedagogiczne i od rana pomaga wnuczce przy lekcjach, kontroluje i tłumaczy zadane materiały do przepracowania w warunkach domowych( a jest tego dużo). Ja natomiast przejęłam prace domowe; pranie, gotowanie i sprzątanie. W godzinach popołudniowych, gdy córka wraz z zięciem udają się na zakupy, uatrakcyjniam wnukom wolny czas. Bawimy sie w różnorodne zabawy, dodatkowo wykonujemy prace manualne oraz oglądamy bajki... Tak upływają kolejne dni, dni w izolacji społecznej, dni pełne obaw, co przyniesie jutro? W okresie przygotowań do Świąt Wielkanocnych wykonywałam z wnuczką ozdoby i dekoracje, które bardzo ładnie prezentują się w domu. Nadeszły Święta Zmartwychwstania inne jak zawsze... W obrzędach liturgicznych uczestniczyłam poprzez transmisje internetowe. Byłam w domu jak większość zdyscyplinowanych ludzi. Nie odczułam samotności, bo miałam, z kim "podzielić się jajkiem". Ale wiem, że niektóre moje koleżanki i koledzy z Retro - Święta spędzili sami i to jest bardzo smutne... W dodatku w tym roku nie mogłam spotkać się w Lany Poniedziałek z "retrową rodzinką, złożyliśmy sobie życzenia tylko telefonicznie. Po świętach wracam pomału do "niby normalności", strach towarzyszy mi dalej o przyszłość mojej rodziny, modlę się o zdrowie i inne łaski, zadaję sobie pytania..., jaki będzie świat? Zauważam piękno przyrody, sprawdzam ile przybyło mi "kilogramów" i staram się, aby aktywny i zdrowy tryb życia pozwolił wrócić do normalności w nadziei na lepsze jutro! Obecnie razem z córką w wolnych chwilach szyjemy maseczki w ramach pomocy samo-sąsiedzkiej. Czekam z utęsknieniem, kiedy będę mogła spotkać się ze wszystkimi na Reja! W tym miejscu dziękuję za paczuszkę - "zajączka"!

Pani Mario kochana, przytulam do serducha, pozdrawiam i bardzo dziękuję! To jest piękna i ciepła kartka kroniki.